Dzisiejszą niedzielą zaczynamy w Kościele tzw. Wielki Tydzień, w którym każdy dzień coraz bardziej będzie zbliżał nas do najważniejszych wydarzeń w roku liturgicznym; dni, w których będziemy celebrować pamiątkę ustanowienia sakramentów kapłaństwa i Eucharystii, w których szczególnie będziemy blisko Jezusa skazanego na śmierć, ubiczowanego i ukrzyżowanego, a końcu pełnego chwały zwycięstwa - Jezusa zmartwychwstałego. To wszystko przed nami.
A co za nami? Za nami już połowa trwających od marca Rekolekcji Ewangelizacyjnych Odnowy - w ubiegłą środę przekroczyliśmy ich półmetek: rekolektanci wyznawali tego dnia publicznie przed wstawionym w kościele Najświętszym Sakramentem, że Jezus Chrystus jest ich jedynym Panem i Zbawicielem. Tym samym uczestnicy REO świadomie postawili Jezusa na pierwszym miejscu w swoim życiu, co m. in. oznacza, że wypuścili "ster swego życia" z własnych rąk, przekazując go w ręce samego Boga - Jezusa. Teraz On stał się dowódcą okrętu ich życia - pokładając w Nim ufność, przetrwają choćby najgorsze burze i sztormy, które przydarzają się nam wszystkim. Dodam, że po Świętach, kolejnym tematem spotkań rekolekcyjnych będzie m. in. uzdrowienie wewnętrzne.
Źródło obrazka: tkleczaj.blog.deon.pl |
A jako że oczekiwanie na zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa, czyli Wielki Post to często czas wewnętrznej walki i zmagania się ze swoim grzechem i słabością, chciałabym Wam dziś zaproponować lekturę krótkiego tekstu, który mówi o miłości Boga do człowieka w kontekście ludzkiej grzeszności. Jeśli masz opory przed pojednaniem się z Panem z sakramencie spowiedzi św., jeśli stanowi to dla Ciebie wielki - czasem taki nie do przezwyciężenia - trud, to koniecznie przeczytaj ten tekst :) Pochodzi on ze strony Ignacjańskiego Centrum Formacji Duchowej w Gdyni - kliknij <<w tym miejscu >>.
A na koniec krótki komunikat: wspólnota "Jerozolima" spotyka się na adoracji grobu Pańskiego w kościele pw. Trójcy Świętej w Wielką Sobotę o godz. 12. Potem przejdziemy na chwilę do naszej salki, aby złożyć sobie życzenia i podzielić jajkiem :)
1. Wolą Bożą jest nade wszystko nasze uświęcenie, życie w mocy Ducha, a nie szukanie koła ratunkowego modlitwy o uwolnienie, z powodu ryzykownego nurkowania w duchowej topieli! Nie egzorcyzmy, ale Słowo Boże i sakramenty święte są zasadniczą drogą chrześcijanina. Wyznawanie Jezusa jako Pana i Zbawiciela oraz miłowanie Go z całego serca - to najpewniejsza droga do wolności!
OdpowiedzUsuń2. Życie bez Chrystusa jest jak statek bez wody. A jak okręt bez sterów i kotwicy jest igraszką wiatrów, tak naszym rozumem miotają błędne myśli bez kotwicy wiary.
3. Czym więc była ta gwałtowna burza na jeziorze? Burza szalejąca dokoła nich była burzą szalejącą w nich. Burza niewiedzy, huragan niewiary i zwątpień... Wstał, rozkazał wichrom i jezioru i nastała głęboka cisza.
4. Życie jest twym okrętem, a nie twym mieszkaniem. Okręt, który posiada dobry ster, dociera bezpiecznie do portu, podobnie dusza, która posiada dobrego pasterza, łatwo do niego dociera chociażby popełniła błędy.
5. Oddaliście Jemu ster? Słusznie uczyniliście. Obyście tylko nie zapomnieli, że wiosła są wciąż w waszych rękach. Ale spokojnie, niedługo przyjdzie Pomoc. Wtedy, oprócz wiosłowania za pomocą tych marniutkich wiosełek, będzie możliwość rozwinąć żagle, tak by chwytając w nie Wiatr opuścić port. Pewnie i jest bezpiecznie, kiedy stoicie w porcie, lecz czy po to buduje się statki?
Wielkie dzięki za przywołane teksty! W sam raz do rozmyślań na kończący się Wielki Post.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz - dziękuję!