piątek, 16 listopada 2012

U Reni... na imieninach :)

Ostatnie spotkanie wspólnoty, było nieco inne niż zazwyczaj, gdyż... niespodziewanie (przynajmniej dla niektórych osób ;)) poszliśmy z wizytą do Reni, naszej byłej animatorki. Renata w ostatni poniedziałek, czyli 12 listopada obchodziła imieniny, ale... to nie był jedyny powód naszych odwiedzin, bo... zostaliśmy zaproszeni na... parapetówę :)))  Renia chciała oficjalnie ugościć wspólnotę w swoim nowym mieszkaniu, stąd małe przyjęcie, zwane po swojsku "parapetówką", choć zapewniam - nikt na parapetach nie siedział ;)) zapewne dlatego, że były dla nas zbyt wąskie ;)))). 

Przepyszny stół, wspaniali goście ;)
A było to tak ;) Po wieczornej Eucharystii, udaliśmy się całą "ekipą" do Reni. Tam, w tonącym w nastrojowych światłach i światełkach mieszkaniu, czekała na nas rozradowana naszą wizytą Gospodyni, która każdego wyściskała, zagadnęła dobrym słowem i zaprosiła do środka. 

Prawdziwa radość ;))
Śpiewem chwalimy Pana! :)
Po chwili na stole pojawiła się pachnąca kawa, złocista - choć biała - herbata, no i przepyszne ciasta (wiem, co piszę - jadłam! :)))) Potem chwile modlitwy dziękczynnej i wielbiącej, siadamy, ucztujemy. Gdy zjawił się nasz duchowy opiekun - ks. Janusz, wręczyliśmy Reni prezenty od wspólnoty. W imieniu grupy wręczały je Krysia i Bogusia.

Krysia, Bogusia, Renia i prezenciki :)

Pięknych życzeń moc!

A potem ucztowaliśmy dalej, w atmosferze pełnej rozmów, radości i wybuchów śmiechu. Było naprawdę wspaniale! Kolokwialnie powiem, czy napiszę raczej - jak dobrze być we wspólnocie! Jak dobrze mieć siostry i braci, na których można liczyć!
 Chwała Ci, Panie za ten wieczór! 

P.S. Za zdjęcia dziękuję Krystynie, która - na szczęście! - chyba wszędzie chodzi z aparatem :)))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz