środa, 7 sierpnia 2013

Modlitwa osobista, cz. I

Poniżej znajduje się fragment konferencji wygłoszonej podczas sesji "Strumienie wody żywej", która odbyła się w Krakowie w dniach 8 - 11 listopada 1997 r. Głosił ją o. Jacques Philippe ze "Wspólnoty Błogosławieństw"

Tekst pochodzi z Zeszytów Odnowy w Duchu Świętym, nr 23, 1997.  

                                                           *      *      *
Modlitwa jest sprawą wierności. Jak nie ma miłości bez wierności, tak i nie ma modlitwy bez wierności. To właśnie poprzez wierność na modlitwie najlepiej świadczymy o miłości Pana. 
Źródło: www.przewodnik-katolicki.pl

Nie jest rzeczą łatwą modlić się, kiedy prowadzimy aktywne życie, gdy jesteśmy ciągle zajęci. Ale trzeba znaleźć czas potrzebny na modlitwę. Nie należy go gdzieś wyszukiwać, ale po prostu go znaleźć. To zakłada określone wybory w naszym życiu. Modlitwa osobista oznacza determinację, że chcemy Jezusa postawić na pierwszym miejscu. Prośmy Pana, byśmy doznali odnowienia tej determinacji. Będzie to stałą walką naszego życia, lecz jeśli wygramy ten bój, pozwoli to nam stopniowo być zwycięzcami we wszystkich innych sprawach. Wierność modlitwie osobistej sprawia, że nie liczymy tylko na własne siły, lecz że we wszystkim będzie za nas walczył Bóg. 

Jest to ważne dla wszystkich chrześcijan, ale w sposób szczególny dla kapłanów i osób poświęconych Bogu. Przypomnijmy sobie słowa Jezusa skierowane do Apostołów: „I ustanowił dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy” (Mk 3,14). A więc zostaliśmy wezwani w pierwszym rzędzie nie po to, aby podjąć jakąś służbę, lecz przede wszystkim po to, aby być z Panem. Zostaliśmy wybrani dla przyjaźni, dla darmowej miłości. (…) Miłość jest przede wszystkim byciem z drugą osobą. 

Dlaczego modlitwa osobista jest często tak trudna? 

Nie myślę w tym momencie o modlitwie na głos, lecz o wszystkich tych chwilach, kiedy zatrzymujemy się i spędzamy czas sam na sam z Panem. Może to mieć miejsce przed Najświętszym Sakramentem, ale również w naszym własnym pokoju. Pan mówi: „Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu” (Mk 6,6). Każdy z nas ma wyjątkową relację z Bogiem. Powinnyśmy przeżywać to spotkanie sam na sam z Bogiem, ale pozwoli również odkryć, kim naprawdę jesteśmy wobec Boga. 

Myślę, że w tym momencie dzieje się coś głębokiego. Pan Bóg objawia nam, jak bardzo nas kocha, jak jesteśmy cenni dla Niego. Przede wszystkim jest to odkrycie Boga jako Ojca i to jest źródłem naszej radości, naszego głębokiego szczęścia. To czyni nas wolnymi, ponieważ często żyjemy pod spojrzeniami innych ludzi, liczymy się z tym, co inni o nas mówią, bojąc się, że ktoś nas osądzi. Chcemy, by inni nas szanowali, i z tego powodu nie jesteśmy sobą. Jedynym sposobem, ażeby być sobą, jest nauczyć się żyć pod spojrzeniem Boga, albowiem jest to spojrzenie pełne miłości i czułości i w nim odnajdujemy prawdziwą wolność. 

Mógłbym godziny spędzić na mówieniu o dobrodziejstwach płynących z modlitwy osobistej, jest tylko jedna trudność: wytrwanie na modlitwie nie jest rzeczą łatwą. Przypuśćmy, że postanawiam codziennie lub kilka razy w tygodniu przeznaczyć pół godziny dla Boga, na modlitwę osobistą. Do rzadkości będzie należało, że będę odczuwał obecność Bożą. Oczywiście, czasami może się to wydarzyć, ale najczęściej nic nie czujemy, jesteśmy rozproszeni, a wszystko, co negatywne w naszym życiu, w tym momencie wypływa na wierzch: nasze uczucia, obwinienia siebie, wszystkie nasze problemy, trudności, obawy. Gdy prowadzimy życie pełne obowiązków, zapominamy bardzo często o tych sprawach, kiedy jednak pozostajemy w ciszy, nie możemy już uciec od siebie i spotykamy się z własnymi słabościami. Właśnie dlatego modlitwa jest rzeczą trudną i zwłaszcza w dzisiejszych czasach tak wiele ludzi od niej ucieka. Ponieważ w ciszy i samotności następuje konfrontacja z sobą samym, wszystko, co jest w nas negatywne, staje się oczywiste i często nie potrafimy tego znieść. 

W tym momencie bardzo ważną rzeczą jest wytrwałość, nawet jeśli nasza modlitwa jest bardzo uboga. Nie ma to żadnego znaczenia, należy wytrwać, z zaufaniem w to, co stopniowo będzie się w nas działo. Pan udzieli nam łaski, że będziemy stopniowo zgadzali się na nasze własne ubóstwo. Mówiłem już o tym, że najbardziej skutecznym sposobem otrzymania Ducha Świętego jest zgodzić się rzeczywiście na to, czym rzeczywiście jesteśmy. 

4 komentarze:

  1. 1. Nie zapomnij pomodlić się tego wieczoru, ponieważ Bóg nie zapomniał obudzić Cię dzisiejszego ranka :)

    2. Bóg nie oczekuje od ciebie zwycięstw, lecz walki, a im trudniejsza walka, tym większa chwała. Pan dopuszcza pewne utrudnienia dla większej chwały swojej.

    3. Mimo wszystko pozostań więc wierny modlitwie. Choćby ci się wydawało, że 95% czasu ulegasz rozproszeniom. Przecież tylko wyobraźnia chodzi sobie na spacer. Twoja wola zaś i serce pozostają przy Bogu.

    4. Nie bądź w liczbie tych niemądrych, którzy po ziemsku myśląc o Bogu, sądzą, że jeśli Go nie pojmują, nie odczuwają i nie smakują w Nim, to On jest od nich więcej oddalony czy bardziej przed nimi ukryty. Owszem, rzecz ma się zupełnie przeciwnie - im mniej pojmujesz Boga, tym więcej zbliżasz się do Niego.

    5. To, że ty nic nie czujesz, nie oznacza przecież, że Bóg nie czuje. Wręcz przeciwnie! Natychmiast uświadamia sobie twój dotyk, który przeszywa Go na wskroś jak strzała miłości. I natychmiast reaguje: Kto się mnie dotknął?! - pyta.

    6. Moc modlitwy nie kryje się w tobie, który ją wypowiadasz, ale w Tym, który jej słucha. Dopóki nie zdasz sobie sprawy jakim nieborakiem jesteś, dopóty nic nie zrozumiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komentarz! Wszystkie teksty są piękne, ale do mnie najbardziej obecnie przemawia tekst nr 5 :)
    Dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne drogowskazy życia,własnie tego potrzebowałam.Dziękuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Anonimowa, że to co się tutaj znajduje, w jakiś sposób Ci pomogło...

      Dziękuję za wizytę i zapraszam częściej :)
      Pozdrawiam!

      Usuń